sekretariat.sinicum@gmail.com
  +48 513 382 730

_____________________________ 

Szukaj...

Dlaczego Kościół w Chinach? 
Gdy jedna ze znajomych zachęcała kogoś do przeznaczenia 1 procenta podatku na pomoc Kościołowi w Chinach, spotkała się z dużym zdziwieniem: „Na Kościół w Chinach? Przecież Chiny są tak bogate, tak dobrze się rozwijają!” To prawda. Od czasu, gdy w 1978 r. Deng Xiaoping zaczął wprowadzać tzw. politykę otwarcia, Chiny sukcesywnie przesuwały się na czołówkę krajów wysoko rozwiniętych. Zaistniałe tam zmiany określa się jako „cud gospodarczy”. Dziś kilkadziesiąt najbogatszych mieszkańców Państwa Środka gromadzi wielokrotnie więcej pieniędzy aniżeli taka sama grupa najbogatszych obywateli Stanów Zjednoczonych. Chiny, jako jedyne państwo na świecie, posiadają nadwyżki kapitału, a do tego – produkując tanio i dużo u siebie – otwierają  się też na inwestycje poza granicami Chin. Państwa, w tym również Polska, zabiega o względy tego najludniejszego wśród krajów świata.  Skoro tak jest, dlaczego mamy wspierać tamtejszy Kościół? Czyż nie jest równie rozwinięty i bogaty? Dlaczego papież Benedykt XVI wezwał katolików, by każdego roku 24 maja, we wspomnienie Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych modlili się właśnie za Kościół w Chinach? Choć cywilizacja chińska liczy sobie ok. 5000 lat, a Dobra Nowina głoszona jest na całym świecie od dwóch tysięcy lat, kolejne próby wejścia chrześcijaństwa do Państwa Środka kilkakrotnie kończyły się fiaskiem i, właściwie, zanikiem Kościoła na tamtych terenach.

Doświadczenia XX wieku
Jedna z drastycznych prób wykorzenienia nie tylko chrześcijaństwa, lecz religii w ogóle, łączy się z powstaniem Chińskiej Republiki Ludowej 1 października 1949 r. i komunistyczną polityką. W połowie XX w. w Chinach istniał prężny Kościół katolicki. W 1949 r. Chiny liczyły 3 miliony 300 tysięcy katolików. Kościół prowadził kilka uniwersytetów i 190 szkół średnich, a w administrowanych przez Kościół szkołach podstawowych uczyło się ponad 400 tysięcy uczniów. Prawie połowa z 5 700 księży była Chińczykami. Wśród 978 braci zakonnych 6o procent stanowili Chińczycy, natomiast spośród 6 927 sióstr zakonnych 70 procent było Chinkami. Wciąż jednak było niewielu rodzimych biskupów. W 1950 r. 111 ze 146 kościelnych jednostek administracyjnych była jeszcze w rękach obcokrajowców. Nakaz władz komunistycznych, by wszyscy zagraniczni misjonarze i misjonarki opuścili kraj, uskuteczniony do 1955, doprowadził do tego, że w 1957 r. 120 diecezji i prefektur apostolskich pozostało bez biskupa. Budując „nowe Chiny” władze komunistyczne dążyły do „uniezależnienia się od imperialistycznych sił”. Ten nurt zaczął też oddziaływać na Kościół. W 1954 r. protestanci utworzyli Patriotyczny Ruch Trzech Niezależności, a trzy lata później przedstawiciele wszystkich diecezji katolickich zgodzili się na założenie Stowarzyszenia Patriotycznego Chińskiego Kościoła Katolickiego. W obu organizacjach podkreślano miłość do ojczyzny, czego żaden Chińczyk kwestionować nie mógł. Jednocześnie jako sposoby okazywania lojalności wobec własnego kraju promowano trzy autonomie: samozarządzanie, samoutrzymanie i samoewangelizację Kościoła. „Stowarzyszenie Patriotyczne przyrzekło zerwać wszelkie powiązania polityczne i gospodarcze z Watykanem i być posłuszne papieżowi tylko w sprawach wiary i prawa kanonicznego”. Sytuacja Kościoła katolickiego w Chinach stała się niezmiernie trudna i delikatna. 120 ze 146 diecezji i prefektur apostolskich pozostawało bez biskupa, a władze nie uznawały swobodnego, istotnego dla wspólnot lokalnych Kościoła katolickiego, kontaktu ze Stolicą Apostolską. W tej sytuacji, gdy Kongregacja Rozkrzewiania Wiary, w obawie przed obsadzaniem diecezji biskupami patriotycznymi, odmówiła uznania dwóch kandydatów, proponowanych przez chińskich księży na biskupów, w 1958 r. doszło do pierwszych nielegalnych święceń biskupich. Do 1962 r. wyświęcono bez mandatu papieskiego 42 biskupów „patriotycznych”, popieranych przez Stowarzyszenie Patriotyczne, podczas gdy liczba biskupów mianowanych przez Stolicę Apostolską spadła do ok. 20. Rząd zakazał wszelkich kontaktów między Kościołem w Chinach a Watykanem i kontrolował wszelkie działania Kościoła. Stosowano naciski, zwłaszcza wobec księży i sióstr zakonnych, by skłonić ich do przystąpienia do Stowarzyszenia Patriotycznego. Te okoliczności i jednoczesne pragnienie wielu katolików, by pozostać lojalnymi wobec Stolicy Apostolskiej pogłębiały rozdźwięk między Kościołem oficjalnym i podziemnym. Rewolucja kulturalna 1966–1976 zakazała wszelkiej działalności religijnej. Księża, siostry zakonne i chrześcijanie świeccy, podobnie jak niemal wszyscy w tamtym okrutnym czasie, cierpieli publiczne oskarżenia, bicie i tortury. Wielu trafiło do więzień i obozów pracy. Wszystkie zakony zostały rozwiązane, kościoły zamknięto, zamieniono je na zakłady pracy i magazyny lub poważnie zniszczono.
Gdy na początku lat 80. zaczęto wypuszczać na wolność biskupów i księży i stopniowo umożliwiać działalność religijną, 70., 80-letni biskupi zaczęli organizować pierwsze seminaria. Do seminariów zgłaszali się pierwsi kandydaci. Nie było wcale „pokolenia ojców”, księży w średnim wieku. Przez 30 lat Kościół w Chinach nie miał możności ani kontynuowania właściwej sobie działalności wewnątrz kraju, ani kontaktowania się z Kościołem w innych krajach. Zaledwie 30 lat temu „zaczynał wszystko od początku”. Działaniem Ducha Świętego – pierwszego sprawcy misji jest fakt, że – mimo restrykcji ze strony rządu i całkowitego zakazu działalności w czasie rewolucji kulturalnej – na początku lat 80. okazało się, że liczba katolików w Chinach nie tylko się nie zmniejszyła, lecz jest znacznie większa niż w 1949 r.

Współczesny Kościół
Obecnie Kościół katolicki w Chinach powoli się rozwija, każdego roku cieszy się neokatechumenami, ma 20 oficjalnych i 16 nieoficjalnych wyższych i niższych seminariów, ok. 3200 wszystkich kapłanów (1900 oficjalnych, 1300 podziemnych), ok. 5000 sióstr zakonnych (3400 oficjalnych, 1600 podziemnych) w 106 domach zakonnych/ zgromadzeniach. Obok zwyczajnej posługi sakramentalnej i kursów przygotowujących do sakramentów świętych, organizowane są różnego rodzaju kursy biblijne i formacyjne dla różnych grup. Latem w wielu miejscach odbywają się rekolekcje i inne zajęcia dla dzieci i młodzieży. Jednocześnie wciąż ma miejsce poważne kontrolowanie działalności  i ograniczanie wolności katolików, zwłaszcza z Kościoła nieoficjalnego. Znikanie, zamykanie w więzieniach i obozach pracy biskupów i księży, bezprawne zamykanie seminariów i rozsyłanie seminarzystów do domu, przymusowe szkolenia osób duchownych, burzenie kościołów i domów opieki prowadzonych przez siostry zakonne – to sygnały konkretnych wydarzeń z  2011 i 2012 r. Dla przykładu – pod koniec stycznia b.r. w prowincji Mongolii Wewnętrznej zatrzymano 14 z 30 księży, zamykając jednych krócej, innych dłużej w więzieniach. Zamknięto też seminarium. Wierni nawet w niedziele nie mogli uczestniczyć w Eucharystii, gdyż narażałoby to kolejnych kapłanów na więzienie…
Kościół w Państwie Środka wciąż doświadcza także wewnętrznego podziału, nacisków ze strony wszystko kontrolującej władzy oraz ograniczeń w kontakcie ze Stolicą Apostolską. Dla jasności: ze względu na wspomnianą zasadę samoewangelizacji nie jest możliwe, by jakikolwiek obcokrajowiec funkcjonował tam jawnie jako misjonarz. Choć w Chinach są księża i siostry innych narodowości, najczęściej oficjalną podstawą ich obecności jest zaangażowanie na uniwersytecie, w szkole czy innym miejscu pracy. „Przy okazji” na miarę możliwości służą też jako kapłani czy siostry zakonne, z konieczności czyniąc to w sposób dyskretny. Na przykład, niezmiernie rzadko się zdarza, by ksiądz innej narodowości dołączył do koncelebry w kościele parafialnym, np. w Pekinie. Konsekwencją mógłby być, przykładowo, zakaz wjazdu do Chin. Tego typu „kary” dostało latem ub. roku kilkunastu księży, którym nie pozwolono nawet wyjść z lotniska. Najbliższym samolotem byli zmuszeni udać się do Hongkongu, Makao czy gdzie indziej.

Najnowsze wiadomości

  • Duch modlitwy św. o. Józefa Freinademetza +

    Św. Józef Freinademetz ducha modlitwy wyniósł z domu rodzinnego. Pochodził z rodziny zamieszkałej w Oies, w Tyrolu, które leży 1500 n.p.m. Więcej
  • Pogrzeb o. Antoniego Koszorza SVD +

    9 grudnia 2023 roku, w Domu Dobrego Pasterza misjonarzy werbistów w Nysie, odbył się pogrzeb o. Antoniego Koszorza SVD, prekursora Więcej
  • List kardynała Zena +

    Jestem skonfundowany faktem, że z jednej strony mówi mi się, że synodalność jest konstytutywnym elementem Kościoła, a z drugiej, że Więcej
  • Sinicum wkracza w kolejny etap działalności +

    25 maja 2023 r. w Domu Misyjnym Ducha Świętego Misjonarzy Słowa Bożego w Warszawie odbyło się kolejne walne zgromadzenie Stowarzyszenia Więcej
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13
  • 14
  • 15
  • 16
  • 17
  • 18
  • 19
  • 20
  • 21

chiny dzisiaj banner

 

Stowarzyszenie "Sinicum" im. Michała Boyma SJ
ul. Ostrobramska 98

04-118 Warszawa

Tel. +48 691 457 775
Email: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

NIP: 1132855288
REGON: 14610860300000
KRS: 0000419178

JSN Educare is designed by JoomlaShine.com | powered by JSN Sun Framework